Pościel w 100% naturalna: wypełnienie z runa alpaki w bawełnianej powłoczce.
Dlaczego właśnie to i dlaczego tak drogo?
Runo alpak nie jest najdroższe na świecie, ale nie jest tanie – bo ma niezaprzeczalne zalety. Wełna alpak pod względem termicznym jest jak najlepsze australijskie merynosy. Wełna alpak wchłania bardzo mało wilgoci i ma właściwości termoregulacyjne – może dlatego że w Cusco i na płaskowyżach Altiplano w wysokich Andach latem jest + 30 st. C, zima jest – 30 st. C. Runo, ten „termos” alpak chroni przed zimnem i przed gorącem (jak to termos). Będzie się pod taką kołdrą dobrze spało przez cały rok! Jeszcze ważniejsze jest to że wełna owcza zawiera lanolinę (tłuszczopot określany czasem jako wosk zwierzęcy). To powoduje że produkt owczy zawsze ciut pachnie owcą i niestety może uczulać. Wełna alpak nie ma lanoliny, więc nie pachnie i nie uczula (przynajmniej do tej pory nie słyszeliśmy o takim przypadku). Brak lanoliny w runie alpak nie zachęca do bytowania w nich moli i roztoczy. Tyle o kołdrach, teraz o poduszkach. Poduszki oprócz wełny alpak mają w składzie łuski gryki.. Gryka ma działanie antyalergiczne, właściwości antyodleżynowe – wypełnione łuskami poduszki samoistnie dopasowują się do pozycji leżącego, zapobiegając powstawaniu odleżyn i odparzeń, absorbują wilgoć, nie nagrzewają się, działają masująco, działają kojąco przez szelest. Świetnie się na nich śpi, nawet największym nerwusom – i jest to opinia wielu osób. Nie polecamy, czego nie sprawdziliśmy osobiście – zapraszamy do zakupu i używania!

100 zł

1200 zł 

kołdra 160 cm

150 zł poduszka

120 zł jasiek